Bo w nim widzimy siebie, nasze ciało i jeśli sami pozwolimy sobie na np: głupie miny, brzydkie dźwięki, to z czasem wzrośnie nasza akceptacja na naszą niedoskonałość. I uwierzcie mi, większy dystans do siebie otworzy wasz głos.
Zacznijcie od stanięcia przed lustrem i puszczenia szczęki siłą grawitacji, czyli na tyle ile sama się opuści, a następnie spróbujcie westchnąć na „yyy”. Zobaczcie jak śmiesznie wyglądacie. I to jest super bo w tym ćwiczeniu pokazujecie szczęce w jaki sposób może uzyskać luz, krtani, że ma pełną swobodę na tworzenie dźwięku, a krytykowi wewnętrznemu, że świat się nie skończył tylko dlatego, że zrobiliście „głupią” minę i wydobyliście z siebie „dziwny” dźwięk.
Dalsza część ćwiczenia to już tylko kwestia Waszej wyobraźni 🙂
Wszędzie słyszymy: Pij wodę! Nawodniony organizm lepiej pracuje! Nasz organizm jest zbudowany w ponad 70% z wody!
I słusznie. Tylko co ma picie wody do śpiewania?
Nasze fałdy głosowe (czyli ważny “instrument”, bo to dzięki ich drganiu powstaje dźwięk) są pokryte błoną śluzową, podobnie jak nasza jama ustna, gardło, przełyk i wiele innych narządów w naszym ciele.
Co się dzieje, kiedy nie pijemy wystarczająco dużo wody?
Na pewno wszyscy znamy uczucie suchości w gardle, czy w buzi – jest to niekomfortowe i szybko sięgamy po jakiś płyn. Dzieje się tak dlatego, że błona śluzowa jest z natury mokra i tego nawilżenia potrzebuje. Przesuszona śluzówka sprawia, że oprócz dyskomfortu pojawia się między innymi większe ryzyko infekcji.
Nie bez znaczenia jest też temperatura pitej przez nas wody. Po przebudzeniu, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, bardzo dobre jest dla nas picie ciepłej wody. Ciepła woda świetnie pobudza trawienie i budzi nasze organy wewnętrzne, a także lepiej nawilża i rozgrzewa okolice krtani.
Pij więc wodę! Najlepiej ciepłą! I nie krępuj się zabierać jej ze sobą na zajęcia wokalne, zawsze jest czas na nawilżenie gardła, szczególnie podczas treningu wokalnego.
Więcej na ten temat przeczytasz w poście Patrycji już niebawem.
_____________________ Źródła: – Podcast Anatomia Jogi – „O Ayurvedzie i życiu” – Piyush Mittal – Webinar Soni Lachowolskiej o higienie głosu
Staw skroniowo-żuchwowy jest odpowiedzialny za ruchy żuchwy. W pracy pomagają mu mięśnie odpowiadające za gryzienie i przeżuwanie pokarmu. Krótko mówiąc jest to staw, który odpowiada za jedne z najważniejszych czynności dla naszego ciała, dlatego bardzo ważne jest to by zwrócić uwagę czy pracuje on u nas prawidłowo.
Dlaczego to szczególnie ważny staw dla wokalistek i wokalistów? Gdy staw skroniowo-żuchwowy nie pracuje odpowiednio, ma ograniczony zakres ruchu, może to powodować wzmożone napięcie sąsiadujących z nim mięśni i wpływać negatywnie na naszą emisję głosu zarówno w mowie jak i śpiewie.
Jakich objawów w takim razie nie należy lekceważyć?
Takich jak: trzaski w stawie, klikanie, tarcie, szumy uszne, ból, przeskakiwanie i ograniczone ruchy żuchwy. Nie należy również bagatelizować bruksizmu, czyli zgrzytania zębami, które występuje zazwyczaj podczas snu. Jeżeli zauważysz u siebie któryś z tych objawów, warto udać się do specjalisty – fizjoterapeuty od stawu skroniowo-żuchwowego, ponieważ nieleczone dysfunkcje mogą prowadzić do bólów zębów i głowy, pogorszenia ostrości wzroku a także do dyskomfortu przy śpiewaniu i mówieniu.
Co możemy zrobić by zapobiec problemom ze stawem skroniowo-żuchwowym?
Postaraj się wyeliminować niekorzystne nawyki, takie jak: częste żucie gumy, wysuwanie żuchwy do przodu, obgryzanie paznokci, czy spanie wyłącznie na jednym boku.
Zadbaj o odstresowanie. Często w sytuacjach stresowych ciało reaguje napięciem mięśni twarzy np: zaciskaniem ust, dlatego postaraj się codziennie znaleźć czas na chwilę dla oddechu, który rozluźni całe ciało i uspokoi umysł.
Warto również sprawdzić u stomatologa stan swoich zębów i zgryz, ponieważ nieprawidłowe ułożenie zębów wpływa na nierównomierną pracę szczęki co z kolei może prowadzić do wymienionych powyżej dysfunkcji.
Czy zastanawialiście się nad tym, jak to jest śpiewać w grupie i jak nauczyć się śpiewać na głosy? Jeśli tak, to ten odcinek z pewnością jest dla Was. Z tej rozmowy dowiecie się również:
Jakie zalety ma śpiewanie w grupie?
Dlaczego śpiewanie w zespole może być remedium na stres?
W czym może pomóc wokaliście śpiewanie na głosy?
Czy chcąc śpiewać w zespole trzeba umieć czytać nuty?
Jak się przygotowywać do zajęć zespołowych i czy trzeba?
Jak wygląda przesłuchanie do zespołu w naszej szkole?
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Anną Kamińską!
Gościni:
Anna Kamińska – wokalistka, songwriterka, trenerka wokalna, nauczycielka muzyki w szkole podstawowej Montessori we Wrocławiu. Prowadzi indywidualne zajęcia wokalne oraz zespoły wokalne (zespół dla dorosłych HARMONIUM oraz młodzieżowy zespół wokalny) we Wrocławskiej Szkole Śpiewu. Ukończyła wokalistykę jazzową na Akademii Muzycznej w Poznaniu, dziennikarstwo i komunikację społeczną oraz komunikację wizerunkową na Uniwersytecie Wrocławskim. W muzyczną podróż zabiera ze sobą pianino, autoharfę i ukulele. Swoją emocjonalność zamienia w piosenki. Założycielka zespołu kilka czułości, z którym w czerwcu wydają drugą, autorską płytę „LAWENDA”, koncertują, są laureatami wielu konkursów i festiwali. Jest współautorką „pogodowych piosenek” w duecie z instrumentalistą Emilem Smardzewskim, z którym koncertują grając zarówno autorski materiał, jak i covery. Ania bierze również udział w projektach teatralnych (Nico w spektaklu „Jeździec Burzy” – reż. C. Studniak, scen. A. Jakubik, Dziewczyna w musicalu „Czasy” – scen. Sz. Barabach, reż. M. Kiljan, Marlenka w spektaklu „Hotel Breslau” w Teatrze Ekstrawersja – scen. i reż. K. Konik) i współpracuje z firmą Ortega w zakresie zdjęć oraz nagrań audio-video.
Prowadząca:
Małgorzata Nawrot – absolwentka Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach w klasie mgr Beaty Przybytek. Ukończyła również szkołę muzyczną I i II stopnia w Bochni na klarnecie. Nauczanie śpiewu jest jej wielką pasją dlatego cały czas rozwija swoje umiejętności wokalne i trenerskie. Pisze teksty i komponuje swoje utwory przy akompaniamencie gitary i pianina. Od najmłodszych lat rozwijała swoje umiejętności w różnych gatunkach muzycznych: folk, muzyka chóralna, orkiestrowa, śpiew klasyczny, wokalistyka jazzowa i rozrywkowa. Uczestniczyła w licznych warsztatach, kursach wokalnych i trenerskich: 47 Międzynarodowe Warsztaty Jazzowe w Puławach, Warsztaty Magdalena Sekuła-Lemberger w oparciu o metodę Physiological Voice Training i Flow Phonation, Warsztaty Doctor Vox Therapy Technique, Szkolenie dla Trenerów Wokalnych Voice Progress.
Każdy z nas jest wyjątkowy i zasługuje na wszystko co najlepsze. To samo tyczy się śpiewania – każdy z nas ma swoją niepowtarzalną barwę głosu i wrażliwość artystyczną, każdy z nas może przekazać światu wartość. Trzeba sobie tylko na to pozwolić, a w pierwszej kolejności pozwolić sobie uwolnić swój głos.
Od czego zacząć?
Najlepiej od pracy nad przekonaniami na swój temat i oczekiwaniami, które sobie stawiamy.
Dlaczego?
Dlatego, że często nasze ograniczenia w śpiewaniu, to, że głos nam się załamuje lub wycofuje w górach, albo w zaparte pchamy go coraz wyżej siłowo, wiąże się z naszym przekonaniem o sobie i stawianiem przed sobą zbyt wysokich lub nietrafionych wymagań: Przecież muszę się postarać, żeby „wyciągnąć” ten wysoki dźwięk. Muszę go wypchać, dodać siły, bo bez tego nie będzie mocny.
Te przekonania zwykle wcale nie motywują naszego głosu, wręcz potrafią go zatkać.
Aby nasz głos chciał z nami współpracować, najpierw trzeba dać mu wolność, przyzwolenie na fałsz, zachwianą frazę, na to, że czasem brzmi lepiej, czasem gorzej czy na to, że brzmimy „brzydko”.
Jest to ważne z podejścia psychologicznego, ponieważ wymuszanie czegoś siłą zawsze prowadzi do napięcia, do oporu. W tym przypadku krtań i mięśnie okołokrtaniowe, a także całe nasze ciało może się zbuntować i zareagować napięciem, przez co nie będziemy mieć odpowiednich warunków na zdrowe wydobycie głosu. Ciało się napina, bo się boi. Boi się tego, w jaki sposób będziemy chcieli jeszcze je nadwyrężyć. Dlatego powinniśmy mieć w stosunku do naszego głosu cierpliwość, pozwolić mu na “porażki”, a ciało odwdzięczy się, robiąc nam miejsce na swobodne jego działanie. Wtedy nasze możliwości pracy nad techniką wokalną będą znacznie większe.