Co zrobić, jeśli mój głos w ćwiczeniach nie brzmi ładnie?

Czasem wykonywanie ćwiczeń wokalnych jest krępujące, bo nasz głos nie brzmi tak, jak wyobrażamy sobie, że powinien brzmieć.

Co można z tym zrobić?

Lepsze pytanie brzmi: czy trzeba coś z tym robić.

Ćwiczenia wokalne są tak pomyślane, żeby dotrzeć do pełni możliwości głosu dzięki uruchomieniu mięśni i procesów, które nie zawsze da się uruchomić tak po prostu, świadomie, na podstawie podjętej decyzji. Czasem będzie chodziło o rozluźnienie konkretnego mięśnia, czasem o jego wzmocnienie, czasem o koordynację kilku mięśni, a czasem o jeszcze coś innego.

Umiejętnie dobrane kombinacje głosek, dźwięków i efektów wokalnych wytrenują Twój aparat głosowy tak, jak umiejętnie dobrane ćwiczenia mogą wytrenować Twoje ciało. Czasem „brzydkie” brzmienie jest pożądane, bo jest po prostu najprostszą drogą do celu.

Warto też pamiętać o tym, że kiedy sami oceniamy własny głos, robimy to na podstawie wieloletnich przyzwyczajeń i nieco zniekształconej percepcji. Dlatego – przynajmniej na początku wokalnej drogi – lepiej ocenę, czy wszystko w głosie gra, pozostawić doświadczonemu uchu trenerki lub trenera naszego głosu.

Trening czyni mistrza

(Anna Kamińska)

Nie wyszło pierwszy raz, drugi, a nawet trzeci?

Myślisz sobie – „to wszystko bez sensu, trzeba się poddać”.

Błąd!

Pamiętaj to trening jest ważny. Trening czyni mistrza. Nie wyjdzie za pierwszym, drugim, dziesiątym razem. Ale za jedenastym się uda! A co potem?

Śpiewanie to proces, a więc każdy, kto będzie nad swoim głosem pracował, będzie robił postępy, każdy w swoim czasie, w tempie zgodnym ze swoimi indywidualnymi możliwościami, ale zawsze – będzie śpiewał coraz lepiej.

A więc jeszcze raz – co potem? Ano potem trzeba ćwiczyć, powtarzać, zapamiętywać – trenować. Bo… trening jest ważny. Trening czyni mistrza.

No… to życzę miłego trenowania! 😉

Pobudka jest ważna

(Anna Kamińska)

Pobudka!

Wstawaj i do roboty.

Od razu.

Jak to się mówi… z buta!

No to jak już jesteśmy przy mówieniu, czyli przy naszym głosie – myślicie, że fałdy głosowe są szczęśliwe, kiedy zaraz po przebudzeniu wrzucamy je na najwyższe obroty funkcjonowania? Od razu jakieś wymagające wprawki wokalne, a już najlepiej jakiś mega trudny utwór.

Odpowiedź brzmi: nie, nie są.

Nasz głos, tak jak i nasze ciało potrzebuje rozgrzewki, żeby spokojnie i zdrowo rozpocząć dzień. Poprzeciągaj się chwilę i pooddychaj głęboko, zanim zerwiesz się z łóżka. Pomrucz delikatnie i cicho na wygodnych dźwiękach. Pamiętaj przy tym o rozluźnionej żuchwie. Poczuj wibracje, które pojawiają się w Twoim ciele. Poczuj energię, która pomoże Ci rozpocząć nowy dzień! 😉

I pamiętaj – pobudka jest ważna!