Wszędzie słyszymy: Pij wodę!
Nawodniony organizm lepiej pracuje! Nasz organizm jest zbudowany w ponad 70% z wody!
I słusznie. Tylko co ma picie wody do śpiewania?
Nasze fałdy głosowe (czyli ważny “instrument”, bo to dzięki ich drganiu powstaje dźwięk) są pokryte błoną śluzową, podobnie jak nasza jama ustna, gardło, przełyk i wiele innych narządów w naszym ciele.
Co się dzieje, kiedy nie pijemy wystarczająco dużo wody?
Na pewno wszyscy znamy uczucie suchości w gardle, czy w buzi – jest to niekomfortowe i szybko sięgamy po jakiś płyn. Dzieje się tak dlatego, że błona śluzowa jest z natury mokra i tego nawilżenia potrzebuje. Przesuszona śluzówka sprawia, że oprócz dyskomfortu pojawia się między innymi większe ryzyko infekcji.
Nie bez znaczenia jest też temperatura pitej przez nas wody. Po przebudzeniu, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, bardzo dobre jest dla nas picie ciepłej wody. Ciepła woda świetnie pobudza trawienie i budzi nasze organy wewnętrzne, a także lepiej nawilża i rozgrzewa okolice krtani.
Pij więc wodę! Najlepiej ciepłą! I nie krępuj się zabierać jej ze sobą na zajęcia wokalne, zawsze jest czas na nawilżenie gardła, szczególnie podczas treningu wokalnego.
Więcej na ten temat przeczytasz w poście Patrycji już niebawem.
_____________________
Źródła:
– Podcast Anatomia Jogi – „O Ayurvedzie i życiu” – Piyush Mittal
– Webinar Soni Lachowolskiej o higienie głosu